Wiersze o Janie Pawle II

Autor – Maria Przybylska

Powrót

Musicie Według nauk JP II

Wy musicie od siebie wymagać
Choćby inni nie wymagali
Musicie trwać w dobrym stale
Choćby inni nie trwali
Musicie umieć wybaczać
Tym co są wobec Was winni
Musicie pilnie strzec wiary
I przekazywać ją innym
Musicie kochać wszystkich
Choć wszyscy kochać Was nie chcą
Musicie być przykładem
Potrzebnym młodzieży i dzieciom
Musicie być cierpliwi
Gdy przyjdzie cierpieć, chorować
Musicie zawsze przysięgę
Daną Bogu zachować
Musicie być radośni
Cieszyć się i weselić
Musicie swoją radością
Z bliźnimi wokoło się dzielić
Musicie służyć innym
Choć będzie Was to kosztować
Musicie siać dobro w około
W czynach, myślach i słowach
Musicie szanować przyrodę
Bo Bóg ją dla nas stworzył
Musicie iść przez życie
Drogą przykazań Bożych

Rymanów, 2005

KIM BYŁEŚ JANIE PAWLE II

Twe piękne człowieczeństwo niejeden uznaje
Twój uśmiech, zamyślenie, Twoje zasłuchanie
Twój rozbrajający humor – radosny, swobodny
Twe wywijanie laską w kółko, w takt melodii
Ekumeniczne kichnięcie i Twe miłe gesty
Kiedy to małe dzieci oddane bez reszty
Garnęły się do Ciebie – Tyś je obejmował
Pamiętam jak siedzących na schodkach
Chłopców pod wielkiś płaszcz schował
Połą ich całych zakryłeś – Wcale się nie bali
Nawet byli radośni i z tego się śmiali

Z Twej twarzy, oczu zawsze promieniała miłość
I kto był w pobliżu Ciebie – to dobrze mu było
Bo byłeś taki ludzki, prosty, prawdziwy i bliski
Dlatego tak kochanym byłeś przez nas wszystkich

Kim dziś nazwać, mianować Cię każdy z nas może?

Papieżu Janie Pawle!! – mówco, profesorze
Kapłanie i biskupie – wielki przyjacielu
Kolego i doradco i nauczycielu
Patrioto, poeto, aktorze, artysto
Narciarzu, kajakarzu, sportowy turysto
Robotniku z „Solvaja”, polskiej ziemi synu
Znawco serc ludzkich – mający w czynieniu
Dobra – cel
Pomocniku, wspieraczu, podporo bliźniego
Ty byłeś dla nas darem od Boga – by dobrego
Przykładu
stać się wzorem, wielkim aż bez miary
Gigancie pracy, miłości, modlitwy i wiary
Pasterzu, apostole – znawco pragnień Bożych
Powołany z kajaka płynąłeś przez morze
Coraz wyższych wymagań i większych trudności
By wspiąć się w końcu na stopnie
niebiańskiej świętości!!

Maj 2005

NAUCZMY SIĘ OD PAPIEŻA

Lekcja to piękna – trzeba się jej uczyć
Jak kochać Boga, no i wszystkich ludzi
Tych znanych i tych przypadkowo napotkanych w drodze
Jak miłować ojczyznę ziemską, szanować przyrodę
Cenić lasy i łąki i pola – swe rodzinne strony
Osiedle, wieś czy miasto .
Szanować znajomych
Kolegów, krewnych, przyjaciół i mieć dla nich serce
Czasem poświęcić dla nich swego czasu więcej
Modlić się za nich gorąco . żarliwie
Przeżywać to życie głęboko, prawdziwie
Starać się często cieszyć, radość wszędzie głosić
Smutki, niepowodzenia zaś cierpliwie znosić
Robić dużo dobrego, ile każdy może
Wtedy spełnimy ważne przykazanie Boże
W pełni wypełniając właściwą treść jego
„Miłuj Boga, a bliźniego swego jak siebie samego”

Nasz Papież od lat najmłodszych aż do samej śmierci
Był temu przykazaniu posłuszny i wierny

Nauczmy się od niego spełniać te zadania
I wypełniajmy zawsze Boże przykazania
I tak jak On kochajmy Matkę Bożą szczerze
A Ona nas swej pieczy otoczy puklerzem

Kwiecień 2005

PIELGRZYM ŚWIATA

Gdziekolwiek pielgrzymował w swej piotrowej łodzi
Zawsze umiał dusz ludzkich pełne sieci łowić
Słowem, gestem, uśmiechem, modlitwy ogromem
To On ogłosił światu Miłosierdzie Boże

On z pomocą Maryi losy świata zmieniał
Ofiarnie i gorliwie plan Boży wypełniał
Łączył co podzielone, scalał co rozdarte
Dla wszystkich ludzi na świecie serce miał otwarte

Był siewcą zgody, pokoju, wiary i miłości
Tak dla dzieci, młodzieży jak i dla dorosłych
Cierpliwie przez lat wiele krzyż choroby dźwigał
I czerpał moc i siły wielkie z tego krzyża

Na koniec w niemocy ciała, w mówieniu trudności
Zdumiewał swą siłą ducha i tchnieniem radości
Całej papieskiej posługi miarą – dopełnieniem
To ratowanie ludzkości swym wielkim cierpieniem

On uczył nas jak wierzyć, miłować, wybierać
Na koniec nam ukazał jak trzeba umierać
Tak pięknie Jego życiem spełniła się droga
Głoszenia ukazywania i przejścia do Boga
2 maj 2005 r. Tuż po śmierci J.P.II

PIĄTEK 1.04. 2005
-słuchając Radia Maryja

W ostatniej chwili życia, w cierpieniu
Moc Ducha Św. dodaje Mu siły
By w pierwszy piątek Mszę celebrować
Wysłuchać brewiarza modlitwy

Drogę Krzyżową przeżywać też jeszcze
Dźwigając niemocy krzyż ciężki
Żegnać przyjaciół, i dla Matki Boskiej
Dwie złote korony poświęcić

Ze Śmiercią wielce być pogodzonym
Testament pisać czynem
Z pogodą ducha, z radością serca
Że idzie już w górną krainę

A dopełniając ogromu bólem
Drogę w przedprogu wieczności
Przyjmuje cicho z pokorą wielką
Wszelkie fizyczne trudności

Z wdzięcznością serca wyraził radość
Młodzieży rzeszy ogromnej
Kiedy oznajmił : „Ja was szukałem
Dziś wy przyszliście tu do mnie”

I choć z trudnością – bo prawie szyfrem
Musiał wyszeptać te słowa
To najwyraźniej i najdobitniej
Słyszeć się dała ta mowa

Wzmocniony siłą Bożego Ducha
W ciała ogromnej słabości
Dodawał wiary, otuchy innym
I był przykładem świętości

ZADZIWIENIA NAD ODCHODZENIEM J.P.II

Wielka modlitwa

Że to wszystko się dzieje w wielkanocnym czasie
W moc Miłosierdzia upewnia; serca, umysły nasze

Scala w wielkiej modlitwie oceany serc ludzkich
Przez media na całym świecie cud dla wszystkich widoczny

Sens cierpienia

Gdy nic już losów świata nie jest zmienić w stanie
To jeszcze dar cierpienia Jana Pawła – zostanie

W Święto Miłosierdzia

Święto Miłosierdzia ogłosił On światu
I w to święto Pan Jezus powołał Go za to
A On ofiarowuje cierpienie jakie unieść może
Aby w pełni wypełnić wszystkie plany Boże
Czy przyjmiesz to cierpienie Jezu – Chryste – Królu
„Otwórzcie drzwi Chrystusowi” – to krzyk Jego bólu

2.04.2005

Anioł Pański – krąg rąk

Południe – wszędzie słychać rzewne dzwonów bicia
Trzymając się za ręce tworzymy „Krąg życia”
To dla Ciebie ten łańcuch serc i rąk
Kręgiem „Z życia do życia” nazwany
Byś mógł przejść łatwo do nieba, po rękach tak trzymanych
Przy gromkim brzmieniu modlitwy, o którą tak prosiłeś
Kiedy na Anioł Pański z nami się modliłeś

3.04.2005

PONTYFIKAT PAPIEZA JANA PAWŁA II

Dar Ducha
Dar słowa
Dar umiejętności
Dar uśmiechu
Rozumu
Dar wielkiej miłości
Dar odwagi
Dar męstwa
Cierpliwości wielkiej
Dar zrozumienia innych
Dar pomocy wszelkiej
Dar modlitwy szczególnej
Wielki dar cierpienia
Dar otwartego serca
Dar porozumienia
Dar twórczości natchnionej
Wielkiego oddania
Dar poświęcenia dla bliźnich
I mocy kochania
Wszystkich ludzi;
Nie ważne jakiego są stanu
Koloru skóry, wyznania, i z jakiego kraju

Tak biednych, jak bogatych
On przez ćwierć stulecia
Błogosławił i uczył
I kraje odwiedzał – pielgrzymując,
Dając dar słowa i serce
Mówiąc wpierw „Totus – Tuus ” Najświętszej Panience

Tymi cechami znaczył pontyfikat długi
Nasz wielki rodak – Papież
Nasz – JAN PAWEŁ II

104 – pielgrzymowania
Miliony serc ludzkich
Poprzez Jego modlitwę, słowo, dobroć, uśmiech
Przeżywać mogło szczęście, prawdziwe zdziwienie
Jakby Duch Święty zstąpił i odnowił ziemię

Pontyfikat szczególny to, i przełomowy
Bo zmienił bieg historii i kościół odnowił
Dążąc do pojednania wszystkich braci w wierze
A modlitwy w Asyżu to jakby przymierze
Jedności – by nastał pokój
-pojednanie w Bogu

Jan Paweł – Papież – stając w tysiąclecia progu
Starał się nas wprowadzać w stulecia następne
Z bagażem wiary, mocnej w Boże Miłosierdzie

Powierzył też świat cały Maryi w opiekę
I prosił, by Jezusowi, tak drzwi jak i serce
Otworzyć, a odmienią się ludzkości losy .

„Nie lękajcie się” – mówił Papież
Swoim mocnym głosem
Niechaj według słów owych,
świat do dobra zmierza.
Jesteśmy Bogu wdzięczni za Tego Papieża
Apostoła jedności – Karola Wojtyłę
Co głosił światu odważnie
Chrystusa nowinę

Miłośnika młodzieży,
Giganta pokoju,
Pokrzepiciela słabych, umęczonych w znoju
Obrońcę uciśnionych ; co był wszystkim bratem,
Świadka nadziei
I największego świata dyplomatę,
Mocarza wiary,
Pasterza
I łask Bożych rozdawcę –
Szafarza.

Niech Go Bóg, teraz w niebie
Nagrodą obdarza; za moc Jego posługi,
Trudy i cierpienia;
W prowadzeniu ludzkości
Do źródeł zbawienia

16.05. 2005

MARYJNY JAN PAWEŁII

Przykład naszego Papieża szczególny i rzadki
Kochania swej ziemskiej i niebiańskiej Matki
Swoją utracił wcześnie, lecz w sercu miał zawsze
A brak Jej wypełnił miłością ku Najświętszej Matce

Maryi powierzył się cały- Ona Go jak syna
Umacniała, kochała, stale prowadziła
Po trudnych, niebezpiecznych ścieżkach, drogach życia
Jako dziecko, studenta a potem kleryka
Księdza, biskupa w końcu kardynała
Wreszcie jako papieża – którego ocala
W zamachu 13 maja
w rocznicę Objawień Fatimskich
Jan Paweł II papież – tej tragicznej chwili
Był pewien że to przyczyna Maryi

On kochał Ją bez reszty – świat cały powierzył Jej sercu
I fatimskie przesłanie nadziei w różańcu
Po ziemi całej rozgłosił
Posłuszni więc wskazaniom fatimskim
I słowom Jana – przecież nam bliskim
Różańcem u Matki Bożej uprośmy dla świata
Pokój, wiarę i pieczę – Niechaj każda matka
Ma w Niej wzór i w każdej potrzebie oparcie
A papież niech się wstawia u Niej za nas zawsze

PS
A dziś dzień szczególny – odszedł do nieba ks Stanisław Drozdek
Który był Fatimskiej Pani oddanym kustoszem
Kochał naszego papieża – za Jego ocalenie Matce Bożej potem
Fatimskie Sanktuarium wystawił jako wotum

PAPIESKI DZIEŃ 16 X

Co roku na Wawelu Zygmunta bije dzwon
W rocznicę gdy Jan Paweł objął papieski tron
Pamięta Polska cała, pamięta cały świat
Czego nauczał Papież przez szereg długich lat

On kochał wszystkich ludzi, On wszystkim bratem był
On siewcą był nadziei, On nam dodawał sił
Umacniał nas swoją wiarą, przykazań kazał strzec
„Wiara, nadzieja, miłość – to najpiękniejsza rzecz”

Wzorem był dla nas wielkim przez całe życie Swe
Dziś hołd i cześć Mu składamy w Jego papieski dzień
On porwał świata młodzież, zmienił historii bieg
Miał serce i patrzył w serce i praw człowieka strzegł

Nie lękaj się człowiecze – zawierz Maryji się
Tak papież przecież czynił – to najpewniejsza rzecz
Cudem swego odejścia zadziwił cały świat
Odmienił go i zjednoczył – to wielki Boży znak

Dziś Papież z niebieskich okien do nas uśmiecha się
Z Maryją przed Bożym tronem za nami wstawia się
My stale Go pamiętamy – jak uczył chcemy żyć
Jesteśmy przekonani że świętym musi być

16.10.2005

Wiersz bez rymu

On był –
Właściwie zawsze jest z nami
I w nas –
A już z Bogiem
On Polak-
A obywatel świata całego
Sługa Boga
I wszystkich ludzi
Najlepszy przyjaciel ;
Wierny, oddany, przebaczający, słuchający
Nauczyciel –
Dający przykład słowem i czynem
Wielki –
A tak pokorny, taki swój każdemu
Szczery i serdeczny
Odważny prawdą
Uśmiechnięty przez cierpienie
Umierający z radością spotkania Boga
Przekraczający w obcowaniu z bliźnimi granice;
Wieku
Poglądów
Wiedzy
Kultury
Obyczajów
Źródlane odbicie piękna Bożych cech w osobie ludzkiej

Czy to trudne odgadnąć o kim mowa?

Dzięki Ci Boże że nam Go dałeś
Dzięki Maryjo że był cały Twój
że był nasz – Polski,
I całego świata

Był i jest iskrą zapalającą MIŁÓŚĆ
JAN PAWEŁ II – KAROL WOJTYŁA – PAPIEŻ

ŁASKA

Jakże jestem szczęśliwa – za co Bogu dzięki
Że kiedyś mogłam odczuć uścisk Twojej ręki

Że byłam w Watykanie, kiedyś na pielgrzymce
Na spotkaniu w prywatnej Twojej bibliotece

I w kaplicy prywatnej na Mszy Świętej byłam
Widziałam jak się modlisz zastygły jak bryła

Chodziłam tam gdzie i Twoja mogła stąpać noga
Po ścieżkach w Watykańskich przepięknych ogrodach

W Bazylice Świętego Piotra i w auli papieskiej
Choć tyle lat minęło – wciąż pamiętam jeszcze
Twój uśmiech, gesty i słowa powiedziane przy mnie
Gdyś zapytał „A Tabor u Was dalej płynie?”

Chwaliłeś urok stron naszych i dodałeś jeszcze
„Ach Rymanów – piękne tam macie i zdrowe powietrze”

Błogosławiłeś nas i dałeś różaniec do ręki
Pytałeś – „Jak żyjemy?”- Za to Ojcze Święty dzięki!

Że była to łaska szczególna – najszczerzej w to wierzę
Że mogłam się wtedy spotkać z tak wielkim Papieżem

A dziś kiedy odszedłeś po laury do Pana
Dziękuję Bogu serdecznie, że była mi dana
Możliwość życia – łaska przeżywania
Na tej ziemi Twojego tu posługiwania
Pielgrzymowania i Twoich nauk posłuchania
I cudu Tego odchodzenia -Twego pożegnania
I proszę dziś Matki Bożej za Twoją przyczyną
Byś się wstawiał za moją i każdą rodziną
Za Polską i za światem -byśmy nauk Twoich pełni
Nie lękali się – lecz byli Bogu zawsze wierni

HABEMUS PAPAM -Karolus Wojtyła
16 X 1978 r

I zmieniło się wszystko w sercach i umysłach
Urosła nasza duma, wzmocnił polski duch
O jakże wywyższona zostałaś ojczyzno
Gdy syn twój w Watykanie ukazać się mógł

Choć Jego ziemskie – piękne życie przeminęło
To pamięć w naszym kraju została na zawsze
Tej przeogromnej wiary, radości, nadziei
Której przyczyną był Jan Paweł – Papież
I słów proroczych co były zwiastunem
Że Polska, a wraz z nią świat cały się zmieni
Co wciąż brzmią echem;
„Niechaj zstąpi Duch Twój-i odnowi oblicze ziemi
tej ziemi !”
To On mocarz Boży co z różańcem w ręku
Zło w dobro zamieniał na świecie
Mocny Maryją, bo Jej się zawierzył
Ufny bez reszty w Boże Miłosierdzie

Już trzy lata minęły jak odszedł do Pana
Santo Subito – więc od razu świętym
Cudów i znaków za Jego przyczyną
Wykaz jest wciąż coraz większy
Stał się przykładem miłości i wiary
Prawdy i patriotyzmu wielkiego
Chociaż był wielkim -lecz prostym
Serdecznym na świecie dla każdego

Mówił nam ;”Zachowajcie waszą tożsamość”
„Pamiętajcie bohaterów, męczenników wiarę”
A piękne hasło :”Bóg – honor – ojczyzna”
Niech będzie waszym prawem
Choć nie Go tu – już jest w niebie lecz w sercach pozostał z nami
Wciąż dziękujemy za Niego – wciąż o Nim pamiętamy
Bo tyle Mu zawdzięczamy nauk, uniesień i wzruszeń
On umiał ubogacać nasze umysły i dusze

TO ON

To On nas uczył jak kochać ojczyznę
Pamiętać o historii i o patriotyzmie
Nie podcinać korzeni z których- śmy wyrośli
Pamiętać jaka cena jest niepodległości

To On
Ojciec Święty niedościgłym wzorem
Był dla nas w tej mierze
Tak w ukochaniu ojczyzny
Jak w gorącej wierze

W miłowaniu bliźniego, w wielkim miłosierdziu
W prawdziwym człowieczeństwie, którego był twierdzą

Pomocną Mu by wszystkich tych cnót wzór zachował
Całe życie Mu była Pani Różańcowa
To w miesiącu różańca który tak ukochał
Świata całego pasterzem wybranym pozostał

I szedł przez okrąg świata na przeciwieństw szańce
Odważny i mocny miłością i zbrojny różańcem

23.X 2006r

DZIEŃ POŻEGNANIA
Z JANEM PAWŁEM II 07.IV 2005r

Dziś wszystkie drogi prowadzą do Rzymu
Widać tłumy gdzie spojrzeć – dookoła, wszędzie
Nawet media uległy dziś przeobrażeniu
Przeżywać pożegnanie dają nam przepięknie

Ludzie się nie lękają zmęczenia i tłoku
Wszelkich niewygód – podróży trudności
Wszędzie widoczna „zapłakana radość”
Co żegna kochanego „Papieża Miłości”

I płyną rzeki ludzi obok Jego ciała
W głębokim nurcie powagi, skupienia
Każdy chce blisko jeszcze raz być przy Nim
Pochylić czoło, pożegnać w spojrzeniach

Zapatrzył się w ten jeden punkt obiektyw świata
Oblężony plac w Watykanie
W domach radia i telewizory
Cały świat żegna Tego, który w każdym widział brata
Najsprawiedliwszego Mocarza Pokory

Drewniana, prosta trumna, na niej Pismo Święte
Wiatr wertuje kartami – czy raczej Duch Święty??
Purpury kardynalskie i czerń dostojników
Biel duchowieństwa – głów ludzkich bez liku
Zebranych z całej ziemi .
Nigdy w świecie jeszcze
Nikogo nie żegnały tak ogromne rzesze!

Największe to z innych spotkanie – sercem przeżywane
JEGO śmierć – a nasze w Bogu zmartwychwstanie
Tak bardzo GO wszyscy kochali -skoro tutaj przyszli
Oby podjęli dziedzictwo Jego słów i myśli

ZOSTAŃ Z NAMI

Słyszymy często słowa pięknych pieśni
I Twoje słowa – Twój głos tak nam znany
W książkach i kalendarzach są Twe fotografie
Ty z nami jesteś – my Cię wciąż kochamy

Pozostań z nami – brzmi refren piosenki
W myślach, wspomnieniach tkwią pielgrzymek daty
A serca tęsknią i płoną pragnieniem
Być z Tobą – chociaż odszedłeś w zaświaty

Czy Wadowice, Kraków czy Kalwaria
Czy Rzym – to jedno. Wszędzie gdzie Ty byłeś
Tysiące ludzi Ty swoim dotknięciem
Błogosławieństwem swym uszczęśliwiłeś

Ilu już teraz głośno się przyznaje
Do łask przedziwnych i do cudów wielkich
Twym wstawiennictwem dla nich uproszonych
U Boga; duszy i ciała zdrowia – darów wszelkich

Tak wiele już zrobiłeś – dalej robisz wiele
Gdy Cię tu brakło – w niebie teraz możesz
Być protektorem i być naszym wsparciem
Wypraszać łaski nam przed tronem Bożym

Rośnie wciąż wykaz łask z Twojej przyczyny
Choć jeszcze większy będzie nie poznany
Wszyscy wierzymy, że to dzięki Tobie
Zachodzą w sercach naszych wielkie zmiany

Więc niech nie dziwi twórczość różnoraka
Co Twą do Boga miłość i cześć głosi
I mając Twoje w pamięci przesłania
Wciąż tak jak dawniej ZOSTAŃ Z NAMI – prosi

PROROCTWO – Juliusz Słowacki tak prorokował przeszło wiek temu Oto te słowa:
„Pośród niesnasek Pan Bóg
uderza w ogromny dzwon
Dla słowiańskiego
oto papieża otwarty tron „
„Twarz Jego słowem rozpromieniona
lampa dla sług
Za Nim rosnące pójdą plemiona
W światło gdzie Bóg”

I tak się stało, i się spełniło
I ujrzał świat że;
Oto przyszedł
Papież słowiański – ludowy brat
I rozdał miłość – tak jak mocarze rozdają broń
Sakramentalną moc On pokazał-
Świat wziąwszy w dłoń
Gołąb Mu słowa w hymnie wylatał
Przez tyle lat
Duch Święty zstąpił na Jego słowa
Odmienił świat

Moc Mu pomogła sakramentalna
Narodów stu
Moc ta szczególnie była widzialna
Przed trumną tu

To On wyrzucał z ran świata zgniłość
Robactwa gad
Przynosił pokój, rozpalał miłość
By zbawić świat
Wnętrze kościołów On powymiatał
Oczyścił sień
Boga ukazał w swojej twórczości
Jasno jak w dzień
Spełnienie proroctwa rzecz święta
Chciejmy o tym pamiętać

TRUDNO UWIERZYĆ
Ze już minęło dwadzieścia lat
Kiedy wieść mocna jak błyskawica
Obiegła świat
Wieść wielce ważna
Nasłuchiwana ze wszystkich stron
Następcą Piotra został wybrany
On – właśnie On

On Polak – biskup – góral z Wadowic
Nasz rodak – brat
Stał się najbardziej znanym papieżem
Na cały świat
To Bóg Go wybrał i dał Mu władzę
Siłę i moc
By nam rozjaśnił pod koniec wieku
Trwającą noc

Noc pełną grzechu, przestępstw, wykroczeń
I pełną zła
A On pokazał co miłość, radość
Co szczęście da
Do tej radości jest droga prosta
W niej sedno tkwi
By Chrystusowi -jak prosił Papież
Otworzyć drzwi

Drzwi państw, drzwi domów
Drzwi serc i dusz
Gdy Chrystus wejdzie w te drzwi otwarte
Szczęśliwyś już

„Niech zstąpi Duch Twój – odnowi ziemię
Oblicze jej „
Te słowa Papież nam wypowiedział
W pielgrzymce swej
Zresztą w niejednej, w niejedno miejsce
Lecz w świata szmat
Ten Papież daje miłość i serce
I zmienia świat
On kocha ludzi i złych i dobrych
Bo tacy są
On się pochyla nad ludzką nędzą
I skrapla łzą
On swą miłością wszystkich ogarnia
Modlitwą swą
I dla każdego ma czas i u śmiech

To właśnie On
Ten papież -Polak
Karol Wojtyła nasz rodak, brat
On swoim słowem i swą dobrocią
Odmienia świat

Trudno Mu było podjąć wezwanie
Gdy wybrał Bóg
By iść tą jedną – najbardziej godną
Z życiowych dróg
To oddał siebie Bogu na służbę
I bliźnim swym
A Matkę Bożą
By była z Nim
To „Totus Tuus” dla Bożej Matki
Ochrania Go
Przez wszystkie lata ogromnej pracy
I ciężkich trosk

Troski o pokój, dobro i wiarę
I życia sens
Aby Duch Święty miał moc i dostęp
Do ludzkich serc
By tysiąclecie – gdy przyjdzie trzecie
Przez świata próg
Dla wszystkich ludzi na całym świecie
Był znany Bóg

PODZIĘKOWANIE- modlitwa
16.X 1998r

Dziś dziękujemy Matce Chrystusa
Świat cały i Polska cała
Że nam w tych trudnych i ciężkich czasach
Papieża Pielgrzyma dała

O wielkim sercu, wielkim umyśle
O wielkiej i mocnej wierze
Jest dla nas wzorem, ojcem i bratem
Najlepszym przyjacielem

Modląc się szczerze o Jego zdrowie
Pielgrzymiej pracy szlak długi
Prosimy ; Boże niech żyje długo
Nasz Papież JAN PAWEŁ II

22 LATA PONTYFIKATU

Papież nasz – to wszyscy wiecie
lat 22 na świecie
Budzi zachwyt, zadziwienie
ze złym zdrowiem wciąż niezmiennie
Potrafi światem kierować –
Tak objaśniać Boże słowa
By w szerokich rzeszach ludzi
Wzniecać miłość, wiarę budzić

Zaszczyt dla Polski niemały
Że papieżem jest wspaniałym
Jest pierwszym ze wszystkich ludzi
Swą postawą podziw budzi

Więc dziękujmy Bogu za to
Że dał w Nim pociechę światu
Przykład wiary, ducha mocy
To On nam pomoże wkroczyć
Z Bogiem w trzecie tysiąclecie
Ufny w wielkie miłosierdzie
Oddany bez reszty Maryi
Niezachwiany w swej nadziei
Mimo wielu niebezpieczeństw
Pielgrzymuje wciąż po świecie
Nie kryjąc swego cierpienia
Stale uczy i przemienia
Potrafi serca pocieszyć
Rozweselić i rozśmieszyć

Zamachowcowi przebaczył
Tym bardzo mocno zaznaczył
To co nam przybliża
Naukę – zbawienie krzyża

Przyznać trzeba wiele troski
Papież ma przez naród polski
Nie może się nami chwalić
Bośmy nie postępowali
Zawsze z wiarą i prawością
I nieraz musi z przykrością
O nas trudnych rzeczy słuchać
Ale On nie traci ducha
I wciąż niezachwianie wierzy
Że w nas dobro się rozszerzy
Że Duch Święty w polskiej ziemi
Zło na dobro w końcu zmieni
Życzmy dziś Polsce i światu jak najdłuższego pontyfikatu
Jana Pawła II – bo trudno o lepszego !

KONKLAWE 2005r

Po śmierci Jana Pawła nie jesteśmy sami
Jego następcę Papieża Benedykta mamy

Jan Paweł gdy tylko stanął za bramami nieba
Powiedział Panu Bogu – następcę potrzeba
I przez Maryję prosił Boga Wszechmocnego
By wpłynął na konklawe przez Ducha Świętego
Gdy będzie w Watykanie papieża wybierać
By Ojcem Świętym wybrało właśnie Razingera

Jan Paweł Ii dawno Go sobie upatrzył
I tylko potwierdzenia niebieskiego raczył
Czekać i dostać aby to się stało

Konklawe jednogłośnie i szybko wybrało
Papieża godnego miana swego poprzednika
Który wybrał dla siebie imię Benedykta
A gdy przyjmował tą godność Sam tak się wyraził
Że czuje jakby Go Jan Paweł za rękę prowadził

I-sza rocznica śmierci Jana Pawła II

Po zimie zakwitł kwiecień lampionami, kwieciem
Atmosfera narodowego święta radosna, podniosła
Dzień dziękczynienia Bogu za brata narodów
Którego światu dała nasza ziemia Polska
I choć żal i tęsknota serca nam przygniata
Pamięć o Nim się staje wielkim pokrzepieniem
To młodzież rozmodlona w wspomnienia bogata
Zwana już Jana Pawła II Nowym Pokoleniem
Gromadzi się Krakowie pod oknem Floriańskiej
Na placach, przy pomnikach, i w kościołach wszystkich
Modlą się i śpiewają – recytują wiersze
Koncerty dają wielcy i znani artyści
Przychodzą Ci co GO poznali sami osobiście
I ci co tylko ze słyszenia albo fotografii
Każdy o Nim pamięta i czci Jego imię
Ilu ich jest nikt zliczyć dzisiaj nie potrafi
Wierzący, niewierzący, muzułmanie, żydzi
Solidarni w tej chwili odrodzeni duchem
On uczy l ich być razem, cieszyć się i modlić
On wlał w ich serca miłość, wiarę i otuchę

Dzięki Temu że był On taki nieprzeciętny
Określić Go można słowami „Nasz radosny Święty”

CO BY TO BYŁO
Nasz Janie Pawle II- gdyby Cię nie było ?

Już cztery lata od cudy Twej śmierci minęło
Stale pytanie zadaję : „Co by to było, gdyby Cię nie było?”

I dziękuję Bogu za Twoją ducha miłości spuściznę
Co uczyła nas kochać Boga, bliźniego, ojczyznę

Jak dobrze, że Ty byłeś i że nas uczyłeś
Być odpowiedzialnymi za czyny i słowa
I nie poddawać się
Powstawać od nowa

Obyśmy z Twej nauki stale korzystali
Wiarę, polskość i Polskę wolną utrzymali

Byśmy nie zapominali o swoich korzeniach
Wartości najpiękniejsze mogli rozprzestrzeniać

BĘDĘ SIĘ MODLIŁ

Zwą Cię olbrzymem historii
Punktem odniesienia
Jakiego dotąd jeszcze
nie miała ta ziemia
Twojej charyzmy
określić nie sposób
Tyś spotkał, błogosławił
wszak miliony osób
Rozmawiałeś, ściskałeś dłonie,
z nimi się modliłeś
Tak wielu pamiętałeś
I dzieci z miłością tuliłeś
Na świecie jako człowiek
Tyś najbardziej był znany,
Przez wszystkich ludzi także
Najbardziej kochany
Tak wielki, a tak prosty
Dany nam na przykład
Twe nauczanie – nam spadkiem
A Twoja modlitwa
Twe gubienie się w Bogu
ostoją nadzieją
ratunkiem dla nas wszystkich
w czasy co nadejdą
bo Tyś był myślicielem
co czasy przerasta
Ducha odwagi i wiary
Potrafiłeś w masach
Społecznych -pielgrzymując
Z marazmu obudzić
Ty byłeś wzięty z ludzi
i szedłeś do ludzi
W Tobie każdy czuł ojca
Przy tobie był ważny
Tyś potrafił obudzić to „coś”
Prawie w każdym
Do Ciebie z prośbami ufnie
Ludzie się zwracali
Tyś tak wielu przecież
wspomógł i ocalił
Twoje „będę się modlił”
z cudem się równało
teraz zza grobu się modlisz
też o ludzkość całą

 

Powrót